Mańkutyzm
Są wśród nas. Tylko czy to jeszcze ludzie?
Niestety nie. Przeczytałem ostatnio, że cały przemysł amerykański musiał się przestawić i dla nich (tylko dla nich!!!) produkować specjalne nożyczki, bo naturalnie kciuk mańkutów nie pasuje do nożyczek normalnych. A więc zaczęli żądać przywilejów!
Oczywiście opakowują swoją ideologię we wzniosłe frazesy, że jakoby Michał Anioł, Goethe i Marylin Monroe też byli lewo(sic!)ręczni.
Może i byli, ale zachowywali się przyzwoicie i nie afiszowali się ze swoim ideologicznym zacietrzewieniem!
A przecież to niewielka grupka, zaledwie około 8-15 procent społeczeństwa!
Ci lewacy nie powstrzymują się przed oszczerstwem, szczuciem i obrzydliwymi insynuacjami. Ich pseudonaukowe pisemka podały, że statystycznie mańkuci powodują znacznie mniej wypadków samochodowych, bo podobno mają krótszy czas reakcji!
Oczywiście dane te pochodzą od mało wiarygodnych badaczy z uniwersytetów tak zwanej „Ligi bluszczowej”, nieformalnej organizacji przesiąkniętej oświeceniowo-masońskimi ideałami.
Trudno się dziwić, że uniwersytety te po cichu akceptują ideologię mańkutyzmu, ponieważ dobrze wiadomo, że piłkarz strzelający z lewej nogi może zaskoczyć przeciwników, a wśród klubów sportowych na tych uniwersytetach panuje bezpardonowa, fanatyczna rywalizacja sportowa. Ohyda!
Można by zwrócić uwagę tym „badaczom”, że uniwersytety powinny zajmować się nauką, a nie sportem wyczynowym i zatruwaniem społeczeństwa fałszywymi przekonaniami o wyższości mańkutów nad prawicową większością.
Nawet tak pozornie obiektywne źródło jak Wikipedia uległo indoktrynacji ideologią mańkutyzmu i z rozbrajającą niefrasobliwością podaje, że mańkuci są wrażliwi, mają uzdolnienia muzyczne, lepsze poczucie rytmu i nieco inny sposób zapamiętywania od NORMALNYCH ludzi! Małymi literkami dodają wprawdzie, że mańkuci są bardziej podatni na schizofrenię, ale niestety ogólna wymowa tego artykułu w bardzo czytelny sposób sprzyja działaczom i aktywistom światowego ruchu leworęcznych!
Przypadek? Nie sądzę.
Do jakiego stopnia zachwiania praworządności doszła nasza cywilizacja, jeżeli dzięki zakulisowym manipulacjom udało się 13 sierpnia ogłosić… Światowym Dniem Mańkuta! I to rok w rok!
A więc ta ideologia już zaczyna ogarniać świat!
Jak to się stało, że niepostrzeżenie ANOMALIA stała się akceptowana społecznie?
W dobrych, tradycyjnych rodzinach jeszcze w połowie dwudziestego wieku, jeśli dziecko (mniej więcej dwuletnie) brało młoteczek do lewej ręki, to mateczka czy babunia przekładała dziecku narzędzie do drugiej, aż się malec przyzwyczaił. Potem w szkole dobry nauczyciel po prostu NIE POZWALAŁ pisać czy rysować lewą ręką i znaczna część leworęcznych, w zgodzie z obowiązującymi zasadami, dostosowywała się do norm cywilizacyjnych wolnego świata.
Wprawdzie zatwardziali lewacy po cichu wracali do swoich obrzydliwych skłonności, ale przynajmniej wiedzieli, że powinni się ich wstydzić.
Wstyd, jak wiadomo, jest niezwykle ważnym elementem w procesie wychowawczym, a obecne rozpasanie, jakie proponują ideologowie mańkutyzmu (przypominam – już sobie załatwili Światowy Dzień Mańkuta!) prowadzi nas ku przepaści.
Nie chcę straszyć Szanownych Czytelników przerażającymi konsekwencjami zignorowania (nie bójmy się tych słów!) INWAZJI SZMAJ! Warto podkreślić, że w swoim cynizmie i chorobliwej pysze ci „ludzie” nie zatrzymają się przed niczym! Wystarczy rozejrzeć się dookoła. Już zażyczyli sobie SPECJALNYCH nożyczek i innych narzędzi.
Czy ktoś z Państwa próbował prowadzić samochód z kierownicą po drugiej stronie? Nie chcę generalizować i twierdzić, że właśnie to było przyczyną upadku Imperium Brytyjskiego, ale pobłażliwość dla rozmaitych zboczeń zwykle rozpoczyna rozkład i powolną degrengoladę PRAWDZIWEJ demokracji.
Na koniec muszę dokonać – choć z bólem i wstydem - coming outu.
Tak, jestem częściowo leworęczny. Na szczęście w szkole podstawowej zmuszono mnie do trzymania pióra we właściwej ręce i, choć z pewnym wysiłkiem, opanowałem pisanie prawą ręką. Nawet jeśli ś.p. profesor Parzyszek bił mnie po łapach za ciągłe przekładanie pióra, to dziś już przekładam bardzo rzadko i zachowuję o moim pedagogu życzliwą pamięć.
Wprawdzie rysunki do książek dla dzieci robiłem już lewą ręką, ale w absolutnej tajemnicy i skrzętnie ukrywając ten fakt przed czytelnikami, a nawet przed najbliższą rodziną.
Ja już wiem, jak ogromne zagrożenie dla harmonii społecznej niesie moja ułomność, więc nie tylko robię wszystko, aby nikt się nie dowiedział, że jestem szmają, ale wszelkim próbom propagowania mańkutyzmu zamierzam się czynnie przeciwstawiać. Powiedzieć moje stanowcze – nie!
Rozumiem to jako niełatwy, ale konieczny obowiązek prawego obywatela i zrobię tak dla przyszłych pokoleń naszych rodaków.
Niech żyje wolność!
19-08-2020
Oglądasz zdjęcie 4 z 5