… a sprawa polska
Wielokropek w tytule niniejszego sprawozdania nie maskuje, Boże broń, żadnego wulgaryzmu, jest ukłonem w stronę potencjalnych widzów Fantazji polskiej w Teatrze Ateneum. Innymi słowy, nie chcę spoilerować.
Rzecz dzieje się w apartamencie nowojorskiego hotelu zajmowanym przez małżeństwo Paderewskich oraz Mary – amerykańską sekretarkę żony i Marcela – francuskiego sekretarza męża. Stałą bywalczynią salonu jest mieszkająca po sąsiedzku Marcelina Sembrich-Kochańska, a jego dekoracyjnym dopełnieniem – rasowy drób i patriotyczne lalki pani Heleny. Niedawno zaczął się rok 1917; Ignacy Jan Paderewski w czasie wolnym od ćwiczeń, koncertów i przyjmowania hołdów wielbicieli mozoli się nad memoriałem dla prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, Woodrowa Wilsona. Pismo nie jest sprawa błahą, winno poruszyć sumienie polityka i skłonić go do wsparcia idei przywrócenia Polsce niepodległego bytu. Mistrz się męczy, dworzanie kibicują.
Maciej Wojtyszko jest jednym z niewielu w polskim teatrze Brytyjczyków, to znaczy potrafi napisać utwór dramatyczny na zadany (okolicznościowy) temat, nie wywołując u odbiorcy uczucia zażenowania. Nietrudno się domyślić, że Fantazja polska powstała z okazji hucznie obchodzonego stulecia odrodzenia Niepodległej, niebanalnie i z wdziękiem uzupełniając kalendarz jubileuszowych imprez.
Pomysł napisania i wystawienia sztuki osnutej na wątkach z biografii Ignacego Jana Paderewskiego zmaterializował się bowiem wyjątkowo fortunnie – w postaci bezpretensjonalnej komedii salonowej, ulubionego gatunku tradycyjnego (mieszczańskiego, galanteryjnego) teatru. Wojtyszko umiejętnie wykorzystał źródła historyczne, miksując fakty i fikcję, stworzył zgrabną fabułkę opartą na żartobliwym pomyśle-domyśle, w jaki sposób w pokojowym planie prezydenta Wilsona znalazł się słynny punkt 13. Koncept ma zapewne swoje źródło w dwóch znanych aforyzmach głoszących, kto i co rządzi światem (mężczyźni? kobiety! oraz przypadek). Galerię postaci zestawiono zgodnie z regułami gatunku, a lekki, wartko płynący dialog (nie żeby umrzeć ze śmiechu, ale dość, by wprawić w pogodny nastrój) można odbierać na różnych poziomach, zależnie od erudycyjnej kompetencji widzów. Kto chce, może po prostu bawić się konwersacyjnym ping-pongiem, kto chce, może podążać za historiozoficzną refleksją autora lub szukać odniesień do współczesności. W każdym przypadku niewątpliwą zasługą twórców przestawienia jest uświadomienie szerokiej publiczności, jak wielkimi postaciami w swoim czasie byli Ignacy Jan Paderewski i Marcelina Sembrich-Kochańska. Zawsze to mile polskim uszom słuchać o rodakach, z którymi liczyli się przywódcy światowych mocarstw i którzy swoją sławę przekuwali na dobro ojczyzny.
Bohaterów naszej historii przestawiono wszakże nie na koturnach, lecz, by tak rzec, po domowemu, w tużurku i z piersióweczką. Maestro Krzysztofa Tyńca z punktu wzbudza sympatię, bardziej niż rudym uwłosieniem czarując charakterystycznym głosem i nienaganną dykcją. Jednak scenę bez reszty opanowały kobiety. Helena Paderewska (Marzena Trybała) osiąga cele, umiejętnie dobierając środki do okoliczności, trzpiotowatością maskuje spryt i stanowczość; zwariowana miłośniczka zwierząt w mgnieniu oka przeistacza się w twardo negocjującą menedżerkę własnego męża. Woodrow Wilson (Marek Lewandowski), ciapowaty geopolityczny ignorant à l'américaine, w konfrontacji z Heleną nie ma żadnych szans. Co innego pani prezydentowa – wyniosła, ambitna i dość antypatyczna Edith Wilson (Katarzyna Łochowska), ta potrafi uczynić użytek z raportów białego wywiadu. Darem łagodzenia towarzyskich napięć (za sprawą osobistego czaru i zawartości piersiówki) obdarzona jest Marcelina Sembrich Ewy Telegi – ironiczna, kokieteryjna i wiecznie na rauszu (nie mam zielonego pojęcia, jak było naprawdę). O Marii Sobocińskiej w roli Mary chciałoby się napisać wzorem pokoleń sprawozdawców teatralnych, że „wniosła na scenę świeżość i młodzieńczy wdzięk”, „odnotować też należy” gospelowe solo Magdaleny Andres, gwiazdy jednego z telewizyjnych konkursów muzycznych dla amatorów, a także bezbłędnie francuską polszczyznę Marcela (Dariusz Wnuk). I nie chodzi mi tu bynajmniej o kurtuazyjne wyliczenie całej obsady. Naprawdę z przyjemnością patrzy się na ten zespół pełen kobiecego i męskiego seksapilu. Widać, że wszyscy bez wyjątku lubią konwencję, która jest esencją pierwotnej teatralności i podstawą aktorskiego rzemiosła, i dobrze się w niej czują. Ostatecznie nawet najtwardsi zwolennicy przedstawiania niefiguratywnego od czasu do czasu lubią pogapić się na malarstwo realistyczne; nienużące, jubileuszowe półtorej godziny w Ateneum to dawka teatralnej starej szkoły w sam raz, by się do niej nie zniechęcić.
Łyżki dziegciu są dwie. Tatiana Kwiatkowska zaprojektowała ładne kostiumy à l'époque, zwłaszcza te kobiece. Za to zupełnie mnie nie przekonała scenografia; dziwaczna kombinacja umowności i realizmu (w tym dziesiątki lalek na patriotyczny kiermasz i żywe, niewątpliwie rasowe ptaszysko) oraz kufry podróżne pełniące funkcję JEDYNYCH siedzisk – wszystko to w żadnym razie nie kojarzy się z wnętrzem luksusowego nowojorskiego hotelu z początku ubiegłego wieku ani nawet z wnętrzem, którego elegancję spacyfikował objazdowy dwór Paderewskich. Drugi zarzut kieruję pospołu do autora i reżysera (choć pracę niewymienionego dotąd z nazwiska Andrzeja Strzeleckiego rzecz jasna doceniam). O ile zamknięcie pierwszego aktu (alkoholowy eksces trzymającej się dotąd w ryzach Sembrich-Kochańskiej) wydaje się niepasującym do reszty lekkim zgrzytem, o tyle dramatyczny (na odlew) ton finału przedstawienia jest całkowitą pomyłką. Rozumiejąc intencje, decyzję uważam za nietrafną. Nie wiem, panowie, czemu wystraszyliście się komedii. Przecie, jak zauważył klasyk, „historia wesoła, a ogromnie przez to smutna”.
05-12-2018
Teatr Ateneum w Warszawie
Maciej Wojtyszko
Fantazja polska
opracowanie tekstu i reżyseria: Andrzej Strzelecki
scenografia i kostiumy: Tatiana Kwiatkowska
obsada: Magdalena Andres, Marek Lewandowski, Katarzyna Łochowska, Maria Sobocińska/Katarzyna Ucherska, Ewa Telega, Marzena Trybała, Krzysztof Tyniec, Dariusz Wnuk
prapremiera: 17.11.2018
Oglądasz zdjęcie 4 z 5
Powiązane Teatry
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique. Duis cursus, mi quis viverra ornare, eros dolor interdum nulla, ut commodo diam libero vitae erat. Aenean faucibus nibh et justo cursus id rutrum lorem imperdiet. Nunc ut sem vitae risus tristique posuere.