Filip Zawada i Paweł Palcat mają świetny pomysł na spektakl teatralny. Co najważniejsze, potrafią przekuć swoje idee w porywające dzieło artystyczne.

Wielką siłą performansu Lilith jest perfekcyjnie wykonana muzyka, a także znakomita, minimalistyczna reżyseria i gra świateł.

Przedstawienie trzeba koniecznie zobaczyć dla Anny Makowskiej-Kowalczyk. Gwiazda Wrocławskiego Teatru Lalek daje istny popis nowoczesnej sztuki aktorskiej.

Szymon Kaczmarek stawia pytania o granice naszego zdroworozsądkowego pojmowania świata. Jego W co wierzą Polacy to takie Dziady po nowemu.

Nie wiem, po co legnickiemu Teatrowi im. Heleny Modrzejewskiej Świat na głowie. Ani to teatralny spektakl, ani cyrkowe przedstawienie, choć ma pewne cechy tego drugiego.

Duży Książę i Czarny Pies to też dobrze zrobione i świetnie zagrane przedstawienie. Trwa niecałą godzinę i składa się z trzech części.

W szlachetnej misji pamiętania o klasykach Opera Wrocławska ożywiła sławny balet Le festin de pierre, ou Don Juan do muzyki Christopha Willibalda Glucka.

Szeol to niewątpliwie wieczór Moniki Wachowicz, aktorki wywodzącej się z offu i od ponad siedemnastu lat współpracującej z Teatrem A Part w Katowicach.

Po co nam Różewicz w „esemesowym skrócie”? Czy nie warto było skupić się na wybranym zagadnieniu, temacie, okresie z życia artysty lub wątku z jego twórczości?

Na scenie wrocławskiej AST Agata Kucińska reżyseruje lalkarski dyplom. Pomiłość. Przeraźliwie kiczowate i banalne historie z tekstem Artura Pałygi to opowieść o tych, co w porę nie spojrzeli w górę i obudzili się w świecie, w którym romanse trafiły na indeks, a miłość zamieniła się w zakazany narkotyk.