Współczesny aktor w repertuarze fredrowskim
Sam tytuł już zawiera sugestię, że Fredro to autor nie dla współczesnego aktora, że współczesny aktor musi szukać jakichś specjalnych środków, żeby się we Fredrze wypowiedzieć. Potwierdzają tę sugestię kontakty z młodzieżą aktorską, która jak może ucieka od Fredry.
Wywołać taką ciszę…
Czy byliście kiedyś opętani urokiem osobowości człowieka, który was uczył? Jeśli tak, to łatwo zrozumiecie to wszystko, o czym piszę.
Gdy wreszcie pozwolono mi pójść do teatru...
Gdy wreszcie pozwolono mi pójść do teatru, przyszedłem tam już po przedstawieniu. Ale nie zwróciłem na to uwagi, ponieważ w sprawach
tak delikatnej natury, jakiekolwiek próby rozeznania należy czynić ze szczególną ostrożnością. Siedziałem, patrząc w pustą scenę. To była ostatnia szansa, bo właśnie wkroczyło nowe pokolenie i zaczął się eksperyment, myślałem — chwilowy, ale skoro trwa do tej pory…
Wiosna w konfekcji
Teatr współczesny co parę lat wystawia w witrynie dwie, trzy nowe kreacje, a od podwórka ma rodzaj bazaru, gdzie panie wydzierają sobie jakąś szmizjerkę czy sweterek w paski. [...] Nerwowe wysiłki naszych pań, to jest, chciałem powiedzieć, inscenizatorów, budzą we mnie jednak różne ciepłe uczucia. Pragnąłbym coś pomóc, doradzić, przynieść jakąś szydełkową czapeczkę czy co.
Świerzawski jako Pigmalion
Przekonany nareszcie Świerzawski, że nie sam tylko obdarzony był talentem komicznego artysty, postanowił innym, nierównie trudniejszym zadziwić warszawską publiczność.
Rozmowa II: profesjonalista
Odnoszę wrażenie, że większość ludzi teatru w ogóle nie ma nic do powiedzenia. Po prostu udaje. Ma chwyty, chce się dobrze sprzedać, myśli, że trzeba coś robić, bo teatr jest staroświecki, a niech będzie awangardowy. Jest to gówno, nie awangarda, ale oni z kolei tego nie rozumieją, że jeśli ma być awangardowe, to musi o coś chodzić, a nie o chwyty, bo chwyty są sprawą drugorzędną.
Sztuka, jakich mało
Od paru tygodni święci na Broadwayu tryumf prawdziwy sztuka, która jest arcydziełem poezji i oryginalności, grana przy tym tak, że widowisko to stanąć może obok najwyższych osiągnięć czołowych teatrów europejskich z okresu najświetniejszych reżyserów i gwiazd największych.
Modrzejewska jako Odetta (fragment)
Modrzejewską bez żadnej przesady można zaliczyć do najpiękniejszych kobiet: posągowe rysy, prześliczne oczy, wspaniała i pełna wdzięku postawa, głos słodki a drażniący, wykwintny smak w ubraniu, ruchy, których niepodobna opisać — oto szkic artystki. Proszę tych superlatywów nie uważać za wykrzykniki oczarowanego dziennikarza, wcale nie.
Wrażenia i wspomnienia młodej teatromanki
O, jakże ożywczą dla człowieka zakopanego w tysiącznych zabiegach, przykrościach i małostkach codziennego życia jest taka kąpiel wielkiej poezji, jaką mieliśmy wczoraj na Dziadach. Jaka magiczna moc podnoszenia i leczenia leży w tej poezji.
Teatr przeciwko dramatowi, czyli walka o pozory
Nie ma jednego, dwu, trzech rodzajów teatru — jest ich, wbrew niektórym, ilość nieskończona. Nie ma jednego, dwu, trzech sposobów wykorzystania dramaturgii w teatrze. Donikąd prowadzi droga wzajemnych oskarżeń. Może miast pytać, czy i w jakim stopniu reżyser „x” wierny jest autorowi „y”, należy zadać pytanie, czy jest wierny sobie.
Moje wspomnienia (fragment)
„Pokażę pani coś dziś wieczorem, a potem pomówimy". I wieczorem zawiózł mnie do lokalu, w którym było tłoczno i gwarno: mała salka, a w niej urządzony amfiteatr, którego ostatni rząd sięgał prawie sufitu, scena na poziomie pierwszego rzędu, wszystkie miejsca zapełnione. Stanisławski posadził mnie na swoim wolnym krześle, a sam umieścił się gdzieś w kącie za portierą, co zresztą jak mi opowiadano potem, czynił często, znienacka zjawiając się w „Studio”.
Zaczęło się przedstawienie
Zaczęło się przedstawienie – raczej potworna msza szaro-zielona (koloru suchotniczej flegmy) do nieznanego bóstwa ni to złego, ni dobrego, ale za to nieskończenie wszawego w swej pozornej, oszukańczej antytezie wszelkiej pospolitości.