Kogut, który ukradł zbrodnię

Teatr Groteska świetnie czuje najmłodszą publiczność w przedziale wiekowym 2-5 lat i naprawdę fajnie przyciąga widzów dorosłych. W środku jednak zieje repertuarowa dziura. O Ku-ku-ryku Słoneczniku w reż. Grzegorza Kwiecińskiego.

Dramat absurdu na mieliźnie bezsiły

Cóż więc pozostaje dziś artystom, którzy chcą zainscenizować Lekcję Ionesco?
Listy na wyczerpanym papierze, reż. Lena Frankiewicz, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie

Do pary, nie w parze

Artyści Teatru Polskiego pod wodzą Leny Frankiewicz postanowili przełamać intymność lektury Listów na wyczerpanym papierze

Podzwonne dla świata pracy, czyli: „Szefie, jaka piękna katastrofa”

Hałas wyprodukowany przez „Ósemki” ma nas wszystkich wytrącić z letargu. Czy skutecznie? Nie potrafię powiedzieć. Ale cieszę się, że taki spektakl powstał. Po prostu dlatego, że jest cholernie dobry i potrzebny.

Stary Nowy świat

Madonna, Księżyc i pies w Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej to tragikomedia o prozatorskim rodowodzie.

Śmierć zmiecie wszystko

Premiera Marii w reżyserii Michaela Gielety, która odbyła się 25 sierpnia w Operze Bałtyckiej, miała dla polskiej publiczności wymiar szczególny, reżyser przeniósł bowiem akcję z siedemnastowiecznej Ukrainy do Gdańska z lat osiemdziesiątych, osadzając tragedię Marii i Wacława w realiach schyłku komunistycznej niewoli.
Historia o miłosiernej, czyli testament psa, reż. Remigiusz Brzyk, Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu

Cudów nie ma?

Remigiusz Brzyk nie wierzy w siłę moralitetu. Może zatem zamiast sztuki Ariano Suassuny powinien wystawić jakąś inną, która moralitetem nie jest?

Drugiej takiej nie ma

Drugiej takiej nie ma
Przedstawienie Krzysztofa Babickiego jest w pewnym stopniu realizacją szalenie popularnego ostatnimi czasy trendu – powrotu do estetyki, semantyki i mitologii lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Gogol albo popraweczki

Gogol albo popraweczki
Rewizor na scenie Teatru Dramatycznego wzbudza mieszane uczucia. Skłania do podziwu dla realizatorów, a równocześnie każe myśleć, czy ten sposób potraktowania tekstu nie sprawdziłby się lepiej w innym miejscu.

My? naród?

My? naród?
Czy Dziady Mai Kleczewskiej są o Polsce? Bez wątpienia, ale w trakcie oglądania przedstawienia i już po jego zakończeniu nie mogłam znaleźć odpowiedzi na pytanie: o czyjej Polsce opowiada reżyserka?