O zaufaniu w dżungli

Opowiadana w Teatrze Pinokio historia oddala się zatem od często brutalnego Kiplinga, ale – szczęśliwie – twórcy spektaklu znajdują drogę, która prowadzi daleko także od Disneyowskiej wersji tej historii.

Frontem do mas… mediów

W wieczór premiery Newsa na jedynkę na scenie Teatru Prezentacje prawdziwym newsem na jedynkę było otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Zgromadzeni na polskiej prapremierze dramatu Marca Fayeta nie widzieli więc wpadki z niezapalonym piątym kołem symbolu olimpijskiego.

Pastelowy thriller dla dzieci

Dwie godziny lśniącej niczym binokle Groucho Marxa zabawy i tylko jeden mały smuteczek zapewnia widzom Coppelia Léo Delibesa we wrocławskiej operze.

Lekcja dystansu

Wybór, choć skromny, jest wystarczająco różnorodny, aby zaprezentować szerokie spektrum zainteresowań Koeniga, jego poglądy, kompetencje i, last but not least, podszyty ironią literacki styl.

Nic mniej pewnego od uwodzenia

Uwodziciel to performatywny scenariusz, ułożony i wyreżyserowany przez Katarzynę Warnke. Obok ustępów autorskich znajdują się w nim już to cytaty, już to aluzje do cudzych tekstów.

Świat w głowie Saszki

Młody reżyser Wojciech Urbański po mistrzowsku wyreżyserował Saszkę – sztukę jeszcze młodszego białoruskiego reżysera i dramatopisarza Dmitrija Bogosławskiego.

Kobra z Gombrowiczem

Chciałoby się powiedzieć, że Paweł Huelle napisał Kolibra lot ostatni, ale Babicki wyreżyserował Ostatni dancing, jeszcze jeden danse macabre w korowodzie polskich balów.

Jednak widz

Ostatnia sztuka Schaeffera niczym mnie nie zaskoczyła. I to nawet byłoby jeszcze do przyjęcia, gdyby choć trochę mnie obeszła albo najzwyczajniej sprawiła przyjemność przebywania w teatrze.

Bez celu

Bez celu
Ale po co miałbym bronić Smoleńska w Teatrze Nowym? Nie wiem. Podobnie jak osoby odpowiedzialne za powstanie tego spektaklu nie wiedzą, po co on powstał.

Wojna ołowianych żołnierzyków

Wojna ołowianych żołnierzyków
Jacek Bunsch, inscenizując Księdza Marka, ugrzązł na artystycznej mieliźnie. I nawet jeśli tytułową rolę Macieja Tomaszewskiego uznamy za popis aktorskiego kunsztu, nie ma w reżyserskiej interpretacji poematu dramatycznego Juliusza Słowackiego ni krzty pięknej katastrofy.

Sen mara…

Sen mara…
Małgorzata Sikorska-Miszczuk i Wawrzyniec Kostrzewski stworzyli teatralny scenariusz, w którym pojawiają się Carollowskie postaci i motywy, ale dość gruntownie przetworzone.