Historie żołnierzy i wdów, chor. Ido Tadmor, Teatr Tańca Zawirowania w Warszawie

Szkoda, że tak mało…

Przedstawienie teatru tańca pt. Historie żołnierzy i wdów w choreografii Ido Tadmora powstało we współpracy polsko-izraelskiej.
Cud mniemany – „Mała premiera”, reż. Anna Szymczak, Teatr Polski w Poznaniu

Młodzieży! Wystąp!

Mała Premiera to nowy projekt Teatru Polskiego w Poznaniu, którego założeniem jest przygotowanie, równolegle z premierą realizowaną przez aktorów zawodowych, tego samego tytułu z młodzieżą.
Antoniusz i Kleopatra, reż. Wojciech Faruga, Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi

Dlaczego nie po prostu?

Przypuszczam, że Wojciech Faruga nie reżyserował Antoniusza i Kleopatry, by pierwszą rzeczą, która przyjdzie widzowi do głowy na myśl o tym spektaklu, była plastyka.
Paryż i Ty, reż. Jan Tomaszewicz, Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim

Je ne regrette rien…

Je ne regrette rien…
Paryż i Ty to rewelacyjna propozycja na spędzenie karnawałowego wieczoru w teatrze.
Agata Wittchen-Barełkowska, Kategoria teatralności w dziele Thomasa Bernharda

Teatralny świat Thomasa Bernharda

Kategoria teatralności… jest pozycją, którą niewątpliwie warto polecić każdemu zainteresowanemu literaturą Thomasa Bernharda.
Małgośka z Zielonej, reż. Lech Mackiewicz, Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze

Moja Maryla

Małgośka z Zielonej nie jest spektaklem, którego Teatr Lubuski powinien się wstydzić, ale też widywałam na tej scenie dużo lepsze przedstawienia – także muzyczne.
BATORY trans, reż. Martyna Majewska, Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego

Lucky Ship we mgle

Jest w grupie artystów Pantomimy wielki potencjał. Niech się im zdarzy.
Dobry wojak Szwejk, reż. Igor Gorzkowski, Teatr Zagłębia w Sosnowcu

Śladami Szwejka

Dobry wojak Szwejk w reżyserii Igora Gorzkowskiego to spektakl, który ma przede wszystkim bawić.

W jesiennych oparach opery

Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.

Lądowanie w zaścianku

Mogę mieć tylko nadzieję, że uda się znaleźć jakąś specjalną pomoc dla teatru, aby jednak tego Tansmana grano. To opera absolutnie wyjątkowa, dająca nam przy okazji nadzieję, że nieco nowoczesności ma swoje źródła również w naszym zaścianku.