Skandal
Pierwszy felieton, który opublikowałem na tym wortalu, poświęciłem Teatrowi Telewizji. Nosił tytuł Nekrolog. Trochę mnie przygnębił fakt, że znaczek „lubię to” kliknęły przy nim zaledwie trzy osoby, bo w moim odczuciu był to wyraz najgłębszego egzystencjalnego bólu po utracie ukochanej formuły artystycznej, formuły, która jest unikalna i wyjątkowo pojemna.
Medytacje popremierowe
Nie wiem, jak się mają sprawy z pamięcią u innych, ale ja mam taką przypadłość, że cokolwiek zrobię, cokolwiek wydarzy się w moim życiu, to odnoszę wrażenie, że już po kilku dniach pojawia się muślinowa zasłona pamięci / nie-pamięci i niedawane wczoraj traci bezpowrotnie wyrazistość. I ostatecznie wydaje mi się, że w ogóle się nie wydarzyło. Albo też wydarzyło się komuś innemu, kto się pode mnie stale podszywa.
Trudna rozmowa Wielokropka z Cudzysłowem
Strajk scenarzystów w Ameryce zaczyna jawić się nie tylko jako protest w sprawie niższych stawek i braku docenienia pracy autorów dialogów, ale jako desperacki akt przeciw maszynom odbierającym autorom chleb.
Panie w strojach ludowych
Wiem, wiem, że dla niektórych epatowanie lub obrażanie widza jest wartością, wiem, że niektórzy wyrażają się o odbiorcach z uzasadnioną do pewnego stopnia i zrozumiałą pogardą lub niechęcią.
Dialog z „Dialogiem”
Miotani rozterkami dyrektorzy teatrów w Polsce chcieliby, jak sądzę, aby „Dialog” był ich sojusznikiem i gwarantem jakości.
Mrożek i inni
Gombrowicz i Mrożek, chcemy tego czy nie, położyli kolejną warstwę, powiedzieli ważne prawdy, zadali istotne pytania i są częścią zbiorowego namysłu nad naszą tożsamością narodową, namysłu idącego przez pokolenia.