Inne historie: Teatr z autobusu, czyli moje kaliskie przygody aktorskie i samochodowe
Inne historie: Teatr z autobusu
Byłam już drugi rok dyrektorem Teatru Bogusławskiego w Kaliszu. Maciek Prus był moim najbliższym współpracownikiem i obok mnie głównym reżyserem w zespole. Bardzo się lubiliśmy i trochę rywalizowaliśmy, przygotowując kolejne premiery.
Zrzędność i przekora: Festi(b)ale II
Festiwale teatralne łączyły, festiwale teatralne dzieliły, stwarzały też szansę na skok w bok.
O teatrze mieszczańskim
Przypisywanie sobie przez Artystę tytułu do szczególnych „artystycznych” praw i przywilejów, do wybraństwa od XIX wieku, jest… sztubackie, a teraz tylko medialne. Że niby Artysta w moim imieniu zajmuje się zasypywaniem, a raczej rozdrapywaniem czarnej dziury i on rozumie czarną dziurę bardziej. Więc ja mu mówię: spierdalaj! Mówię mu: rozdrapuj we własnym imieniu.
Na prawdziwo
Z teatru znika metafora. Podobno dlatego, że podobno już nie ma potrzeby mówienia nie wprost.
Inne historie: Nalberczak, opuść ramiona!
Na początek opowiem o dwóch bardzo intymnych i „bolesnych” zdarzeniach z mego życia i spróbuję się wytłumaczyć, dlaczego znowu zaczęłam pisać.