Szczęśliwe dni: 20 stycznia
Szczęśliwe dni: 20 stycznia
Leszkowe trzy tomy pism, manifestów, scenariuszy, Para-ra-ra, patrzące na mnie z półki – trzeba będzie wrócić do lektury. Trzeba będzie: osobliwy tryb czasu przyszłego, który właśnie przeszedł do przeszłości. Ilu jeszcze zostało takich, co do końca gotowi są krzyczeć no pasarán?
– Cześć, redaktorze.
– Cześć, Leszku.
Opowiadania bez mgiełki. Prawda zwierciadła.
Prawda ma w dzisiejszych czasach marną, jak wiadomo, prasę i na każdym kroku musi się tłumaczyć, że jest sobą, czyli Prawdą, a nie, na przykład, wielbłądem.
Szczęśliwe dni: 28 stycznia
Żadna tam przyjaźń, po prostu długoletnia znajomość, na tyle jednak nieobojętna – dla mnie – że parę słów o Ryśku Perycie muszę napisać.
Metafizyka w czasach post-ludzkich
Żyjemy rozpięci pomiędzy historią za nami, a brakiem historii przed nami.
O Duszyńskim i oskrobywaniu nut
O muzyce jeszcze gorzej pisać niż o teatrze. Poważna muzyka może dlatego jest poważna, że nie trzeba o niej gadać, nie trzeba słów?