Zrzędność i przekora: Nowa siła sceniczna
Wiadomo jednak, że tylko krowa nie zmienia poglądów. I kto wie, może nadejdzie wkrótce taki wieczór, że stanę przed wami na scenie i, jak Władysław Grabowski podczas słynnej premiery Wieczoru Trzech Króli, oznajmię: „Teraz ja!”. A potem, mam nadzieję, się obudzę.
Podnoszenie się z kolan czy latanie? Notatki na koniec świata
Niniejszym ogłaszam pomysł i zaraz za tym idące zapisy na otwarty Latający Uniwersytet Ratowania Świata, w skrócie LURŚ.
Sąd Lizandra
Efez nie był tak kulturalnym miastem jak Ateny, ale i on w epoce kwitnącej demokracji miał swój teatr. Radni miejscy ogłosili konkurs na nowego dyrektora (stary był, niestety, zwolennikiem obalonego tyrana) i o świcie zasiedli w oczekiwaniu na kandydatów.
O moich drzewach
Do wniosku, że… wszystkie drzewa są moje, doszedłem stosunkowo późno, jakieś dziesięć lat temu, a więc grubo po czterdziestce.
Szczęśliwe dni: 29 maja
W chwili, gdy piszę ten felieton, pod Teatrem Powszechnym gromadzą się bojówki narodowców. I raczej nie torebkami będą okładać wrogów.