Grandoza
W jednym wyścigu nie może startować ferrari i hulajnoga. Nie można zestawiać obok siebie instytucjonalnego teatru lub teatru prywatnego z dużego miasta i NGO z małej miejscowości. Po jednej stronie staje wtedy dotacja i drogie bilety, duży sponsor oraz kilkadziesiąt etatów, a po drugiej kilka osób z nowatorskimi pomysłami, bez „nazwisk”, bez działu promocji i bez realnych środków mogących zapewnić np. wkład własny w projekcie.
O teatrze mieszczańskim
Przypisywanie sobie przez Artystę tytułu do szczególnych „artystycznych” praw i przywilejów, do wybraństwa od XIX wieku, jest… sztubackie, a teraz tylko medialne. Że niby Artysta w moim imieniu zajmuje się zasypywaniem, a raczej rozdrapywaniem czarnej dziury i on rozumie czarną dziurę bardziej. Więc ja mu mówię: spierdalaj! Mówię mu: rozdrapuj we własnym imieniu.
Real
Wszechobecna w dzisiejszym teatrze polskim groteska bywa niekiedy bardzo zabawna, ale na dłuższą metę jest i niebezpieczna
Rok jubileuszowy
Z okazji 50-lecia słynnego Odin Teatret wrocławski Instytut Grotowskiego zorganizował w dniach 2–8 września Odin Festival.
Zrzędność i przekora: Tylko dla dorosłych!
Parę tygodni temu zaintrygowały mnie rozwieszone na mieście ogromne plakaty z podobizną Ala Pacino.
Ostrożnie z młotem
Czy jakiekolwiek dzieło sztuki, jakikolwiek spektakl teatralny wywołujący w uczestnikach zdarzenia ten rodzaj uczucia może być uznany za bezwartościowy?