Bądź wierny Idź
W kulminacyjnym momencie spektaklu Co to za dom! Krzysztof Globisz wyrecytował tekst sławnej pieśni Czesława Niemena Dziwny jest ten świat.
Analiza ramowa
Spektakl Cezary idzie na wojnę nie wykracza poza intelektualny żart, grę znaczeniami, bezpieczną zabawę.
Ekstaza intelektu
Eksperymenty muzyczne Camille są wyjątkowo oryginalne. Nowatorskie brzmienia i unikalne możliwości wokalne, często przetwarzane komputerowo, artystka łączy z archaicznymi rytmami i prostym przekazem słownym.
Dysonans poznawczy
Agnieszka Bresler w Kobietostanie poucza, cytuje, przytacza, pokazuje nam kobiety wykluczone jako te Inne, Obce.
Bahamut, reż. Wojciech Kościelniak, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego, Filia we Wrocławiu
![](https://cdn.prod.website-files.com/674247043b5699e4f3d18d17/67929ec553b8c5f45507e88a_2023.avif)
Dowody i refutacje
Oglądając w AST Bahamuta, nie mogłem się pozbyć wrażenia, że Wojciech Kościelniak próbuje szkolnym przedstawieniem dowieść, że nie powinno się go redukować do autora popularnych musicali.
Piękni, bo inni
Wielkim walorem bajek Lisy Aisato są poetyckie ilustracje. To właśnie te obrazy zainspirowały Przemysława Jaszczaka do stworzenia magicznego przedstawienia Odd i Luna.
Ślady
Paweł Wolak i Katarzyna Dworak znakomicie uruchomili legnickich aktorów, ale nie zdołali swej opowieści teatralnie wyartykułować. Szkoda.
Orfeusz i Eurydyka, reż. Mariusz Treliński, Opera Wrocławska i Narodowe Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego
![](https://cdn.prod.website-files.com/674247043b5699e4f3d18d17/67929e0e36e14a77555face4_1932.avif)
Spojrzenie Orfeusza
Mariusz Treliński, precyzyjny logik opętany muzyką, współczesny Orfeusz, raz jeszcze spojrzał w otchłanie własnego mroku i zaintonował we Wrocławiu porywającą pieśń.
Medytacje w ruchu
Podczas Eufolii wydarzyło się naprawdę coś niezwykłego. Przybyłowicz natchnął wrocławskich tancerzy do odegrania transowego rytuału i przekroczenia granic klasycznego baletu.
Wodewil w krainie Mordoru
Opera pojednania wystawiona została w Dzień Niepodległości, w sobotę 11 listopada. Tego dnia na polskich ulicach bojówkarze w kominiarkach bili kobiety i wrzeszczeli, że „chcą Boga”. Rozświetlona racami Polska przypominała Mordor. Wciąż jacyś Krakowiacy i Górale biorą się w Polsce za łby.